2008-09-23
Blisko 200 prac zobaczyć będzie na najnowszej wystawie w zakopiańskiej Miejskiej Galerii Sztuki. Ekspozycja towarzyszy jubileuszowemu zjazdowi absolwentów Szkoły Kenara. Przez lata jej oficjalne nazwy się zmieniały - od Szkoły Przemysłu Drzewnego, poprzez Liceum Technik Plastycznych po Zespół Szkół Plastycznych. Gdy jednak w 1948, dzięki zabiegom Antoniego Kenara, wyodrębniono ze Szkoły Przemysłu Drzewnego liceum plastyczne, najczęściej mówi się na nią po prostu „Kenar”.
Szkoła stała się szybko pulsem artystycznym Zakopanego promieniującym na całą Polskę. Czcicieli się tu uczyć wszyscy. Nic dziwnego. Sam Kenar był bowiem osobowością artystyczną i pedagogiczną. Rzadki dar nie tylko w dzisiejszych czasach. Skupił wokół siebie znakomite grono nauczycieli wykładających nie tylko przedmioty zawodowe, ale i artystyczne. Twórcza atmosfera szybko przełożyła się na - jak się to mówi - wyniki nauczania. Sławę zyskali nie tylko nauczyciele, ale i uczniowie. Hasior, Kulon, Morel, Szańkowski, Brzozowski, Rząsa dołączyli do słynnych poprzedników, żeby wspomnień tylko Stryjewskiego i Brzegę. Ci zaś, którzy mury szkoły opuszczali szybko znajdowali uznanie nie tylko w Polsce.
Czy prezentowana ekspozycja odda ten fenomen? Trudno powiedzieć. Kurator - obecny dyrektor szkoły Stanisław Cukier - chciał, żeby nie była to wystawa skonstruowana na świadomym wyborze, tylko wystawa towarzysząca zajazdowi. Każdy z nauczycieli i absolwentów miał szansę pokazać jedno dzieło. Kilkanaście prac wypożyczonych zostało z Muzeum Tatrzańskiego. W rezultacie mamy do czynienia z ogromną różnorodnością. Są prace absolwentów, którzy dzisiaj są profesorami uczelni, prace nauczycieli, którzy całe życie poświęcili szkole, wreszcie prace tych, którzy opuścili mury szkoły wyłącznie z dyplomem technika plastyka. Wielu, które dopełnić by mogły obrazu szkoły nie ma. Stąd oglądającemu towarzyszyć może pewien niedosyt, a nawet zaskoczenie.