2008-07-24

Ulewne deszcze nad Zakopanem

Od środy pada niemal nieprzerwanie. Wiele domów i pensjonatów zostało podtopionych, nawierzchnia na kilku ulicach uległa zniszczeniu. Potoki przepływające przez miasto wezbrały, w niektórych miejscach niszcząc nadbrzeża. Władze miasta powołały Sztab Kryzysowy pod kierunkiem zastępcy burmistrza, Jana Gąsienicy Walczaka.

Członkowie Sztabu na bieżąco kontrolowali sytuację w mieście, współpracując ze Strażą Pożarną oraz komunalnymi przedsiębiorstwami TESKO i SEWIK. W stałym kontakcie miejski Sztab Kryzysowy był ze Starostwem Powiatowym. Zakopiańską Straż Pożarną wspierały dodatkowe jednostki z Krakowa i Oświęcimia. Najbardziej zagrożona była tama na Potoku Bystrym pod Nosalem oraz Czerwony Dwór, w którym mieści się miejskie przedszkole. Potok Młyniska, nad którym usytuowany jest zabytkowy budynek Czerwonego Dworu , okazał się niezwykle niebezpieczny. Zanim zostaną zabezpieczone osuwiska, prawdopodobnie trzeba będzie przenieść przedszkole. Najważniejsze dla normalnego funkcjonowania Zakopanego jest to, że skutecznie działają miejskie oczyszczalnie ścieków i nie ma żadnego zagrożenia dla ujęć wody pitnej. W czwartek rano przyjechał na Podhale wojewoda małopolski Jerzy Miller, by zapoznać się z sytuacją. Zobowiązał władze samorządowe do jak najszybszego oszacowania strat. Miejski Sztab Kryzysowy już w czwartek po południu podjął odpowiednie działania w tym zakresie. Władze miejskie jak najszybciej będą się starały zorganizować pomoc dla poszkodowanych mieszkańców Zakopanego.